Pasteryzujemy - PURE Z DYNI :)

14 września 2014

W tym roku postanowiłam zapasteryzować dynię na zimę, ażebym mogła trochę pokombinować z dyniowymi przepisami. Dynia sama w sobie jest bardzo smaczna, a dodanie jej do innych dań sprawi, że staną się bardziej ciekawsze w smaku, bardziej kremowe, delikatniejsze i nabiorą pięknego pomarańczowego koloru. Pure z dyni wykorzystałam już do przygotowania omletu i jestem zachwycona! Przepis TUTAJ. A tymczasem zabierajcie się za robienie własnych dyniowych zapasów.



Składniki:
  • dowolna ilość dyni

Przygotowanie:
  1. Dynie oczyścić, ale nie obierać! Przekroić na cztery kawałki (jeżeli jest na prawdę duża to na jeszcze więcej kawałków).
  2. Włożyć do nagrzanego piekarnika na 180*C na 45-60 minut. Czas jest zależny od wielkości i rodzaju dyni. Moje dynie były małe, dlatego potrzebowałam 45 minut. Podczas pieczenia należy sprawdzić czy miąższ dyni jest już miękki.
  3. Następnie dynię wyciągnij i odstaw do wystygnięcia. W tym czasie odlej wodę, która zebrała się w "dyniowych łódeczka", czyli kawałkach dyni.
  4. Kiedy dynia ostygnie łyżką wybieraj miąższ uważając, aby nie zahaczyć o skórkę, którą należy wyrzucić.
  5. Miąższ dyni zblenduj na gładką masę. Przełóż do oczyszczonych słoiczków.
  6. Na dnie garnka ułóż cienką ściereczkę, ustaw słoiczki, zalej wodą do 2/3 wysokości najmniejszego słoika i gotuj. Po zagotowaniu się wody, pasteryzuj przez 30 minut. Można pozostawić do ostygnięcia w garnku.
                                                      
Dyniowy zapas na zimę gotowy!

17 komentarzy

  1. jestem ogromną fanką dyni i zamierzam zrobić na zimę właśnie takie zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojjjj muszę sobie koniecznie kilka słoiczków przygotować na chłodniejsze dni :) znajoma też zamraża w kostkach do lodu i dodaje potem do owsianki takimi małymi porcyjkami, też fajny patent :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zwykle mroziłam dynię, aby zimą zrobić z niej zupę. Czy istnieje wyzyko, że takie puree się popsuje? Dynia ogólnie często się psuje, dlatego pytam. Jeśli takie puree przetrwa zimę to jak dla mnie lepsza alternatywa dla mrożenia - mam mało miejsca w zamrażarce :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam zamrożoną część dyni :) Czy istnieje ryzyko zepsucia dyni zapasteryzowanej - niestety nie wiem :( Pierwszy raz robiłam ją w ten sposób. Choć mam nadzieję, że nic się jej nie stanie. Jak na razie jest okej (robiłam ją ok. 2-3 tygodnie temu).
      O tak, zamrażarki stanowczo powinny być większe :D

      Usuń
  4. Gdyby dodać trochę soli i cukru wówczas taka dynia może przetrwałaby zimę w słoiku :-)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy na pewno miałaby większe szanse na przetrwanie :)
      Tylko wydaje mi się, że dodatki te wpłynęłyby na smak dyni, która przecież sama w sobie jest pyszna :)

      Usuń
  5. Ja teraz "czuje się" puree w słoiczkach :-)? Przetrwało próbę czasu? Chętnie zamknęłabym trochę dyni w słoiczkach, gdyż ze swojego ogrodu zebrałam chyba z 10 pokaźnych sztuk :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuje się znakomicie :D Fajnie, że pytasz :) Podsumowując, wszystko jest okej, sama wykorzystałam już 1/3 swoich zasobów i przy najbliższej okazji muszę koniecznie zrobić kolejną porcję :D
      Takie puree z dyni jest przegenialne! Dodaję je głównie do owsianek, jaglanek, ale także jogurtów i uwaga jajecznicy :D Także polecam :) Nic się nie psuje i raczej nie ma takiego zamiaru :)

      Usuń
  6. Świetnie, to bardzo dobra wiadomość. Zależało mi właśnie na dynii w słoiczkach :-). Też znajduję mnóstwo zastosowań dla dynii i musu z niej, więc muszę mieć duży zapas na zimę. Wczoraj dodałam lekko podgotowaną dynię do koktailu owocowego (razem z ananasem, melonem i bananem). Kolor był piękny, a smak przypominał zmisowane ... mango! Pumpkin is the best!

    OdpowiedzUsuń
  7. Robiłam dynię w słoikach pierwszy raz dwa dni temu i... właśnie zaczęła kipieć i syczeć :( Nie wyszła. Nie wiem czemu? A tak się cieszyłam że już nie będę musiała jej mrozić :/
    Robiłam wszystko tak jak napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to wielka szkoda, sama nie wiem co dokładnie mogło być przyczyną...
      Ja wczoraj otworzyłam kolejny słoiczek i wszystko było w porządku :)
      Może pokrywki były nieszczelne? Albo źle dopasowane do słoiczka? Też raz miałam taki problem. Nie wiem co mogłabym poradzić, u mnie wszystko jest w porządku.

      Usuń
    2. nic to :)
      w piątek na bazarze kupię dynię i spróbuję jeszcze raz
      trzymaj kciuki

      Usuń
    3. Trzymam :) Daj znać co i jak :)

      Usuń
    4. Nareszcie jestem :)
      dziecko zalało mi lapka kawusią świeżutko co zrobioną i dopiero wczoraj go odebrałam
      uffff działa :D

      Ale do rzeczy!
      Dynia (8,7 kg) nabyta. Piękniutka.
      Zrobiłam tydz temu i jak na razie jest ok. Pięknie się prezentuje w słoikach. Cudny pomarańczyk :)
      Oby była dobra jak otworzę.
      Dzięki za trzymane kciuki. To pewnie dlatego tym razem się udała :)

      Usuń
    5. Oj przykra sprawa z tym lapkiem, ale na szczęście działa :D
      Mam nadzieję, że wytrzymają jak najdłużej :)
      Kciuku - zawsze do usług :D
      W domu czeka na mnie też taki "olbrzym", więc kolejne słoiczki szykują się do pasteryzacji :D

      Usuń
  8. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń