RECENZJA - To nie jest dieta :)

22 lipca 2016

W połowie czerwca miała miejsce premiera najnowszej książki Anny Gruszczyńskiej - "To nie jest dieta. Pokonaj swojego potwora", wydanej przez Wydawnictwo SQN


Anna Gruszczyńska jest także autorką bloga "Wilczo głodna", na którym zamieszcza pomocne, motywujące, życiowe informacje dotyczące zaburzeń odżywiania, a dokładniej bulimii i kompulsywnego jedzenia. Jak sama pisze "każdy, kto chce naprawić relacje z jedzeniem i własnym ciałem, znajdzie tu coś dla siebie." Z bulimią borykała się przez 15 lat, ale dzięki swojej silnej determinacji wygrała z chorobą i pokonała swojego potwora. 


"To nie jest dieta" nie jest kolejną nadzwyczajną książką o dietach, odchudzaniu, zdrowym odżywianiu, ćwiczeniach itd. To prawda, że dotyka tych tematów, jednak obchodzi się z nimi całkowicie inaczej, zdecydowanie ciekawiej i różnorodniej, podchodząc do czytelnika bardziej praktycznie niż tylko czysto teoretycznie. 


"To nie jest dieta" skierowana jest do osób pragnących zmienić coś w swoim życiu, w swojej sylwetce, a także w sposobie swojego myślenia. Pomaga przebrnąć ten trudny początek w postawionych sobie celach, poprzez fajną przygodę. Postępując zgodnie z zaleceniami w książce możesz osiągnąć wymarzony cel, jakim jest np. rozmiar Twoich ubrań oraz pozytywne myślenie. Podstawą rozpoczęcia programu jest "zdiagnozowanie" swojego potwora. Jak sama autorka wskazuje może to być "Obżartus", "Podjadkus", "Wymówkus", "Lenius", czyli potwory odpowiadające lenistwu, wygodnictwu czy strachu.


Książka jest swego rodzaju dziennikiem, który należy prowadzić codziennie przez miesiąc, uczestnicząc ty samym w 30 dniowym wyzwaniu. Owe wyzwanie polega na uzupełnianiu, ćwiczeniu i zabawie. Nie jest to tylko żmudne wypisywanie standardowych informacji, jakie notuje się podczas stosowania różnego rodzaju diet. Tu znajdziesz interesujące i zachęcające zadania, niekiedy dające dużo do myślenia i skupienia się. Za każde wykonane zadanie otrzymujesz konkretną liczbę punktów. Punkty na końcu programu dokładnie należy podliczyć, w ten sposób sprawdzając czy pokonało się swojego potwora. 


Lektura jest wydana po prostu cudownie! Jedno z najlepszych, jak nie najlepszych wydań jakie miałam w ręku pod względem wyglądu. Książka jest bardzo kolorowa, przesycona różnymi barwami, naładowana fantastycznymi rysunkami. Wydaje mi się, że takie wydania sprawiają, że łatwiej podchodzi się do tego typu książek, człowiek jakoś bardziej się angażuje, jest motywowany i zachęcany do dalszej pracy. A udział w wyzwaniu staje się prostszy i przyjemniejszy. 


"To nie jest dieta", jak pisałam wcześniej jest dziennikiem do uzupełniania, także zawiera specjalnie dostosowane do tego kartki. Strony są wyposażone w miejsca do pisania, rysowania, malowania czy nawet kolorowania. Co ciekawe do książki dołączone są także naklejki, wizualizujące posiadany przez nas humor w danym dniu. Pod koniec każdego dnia wklejasz do tzw. humorometru odpowiednią naklejkę obrazującą swój nastrój.


Podsumowując, krótko, zwięźle i na temat - książka "To nie jest dieta. Pokonaj swojego potwora" jest świetna! Godna polecenia! Wydana przefantastycznie! Idealna dla osób zaczynających swoją przygodę z walką o nowe życie, nową sylwetkę, zmianę nawyków żywieniowych, zmianę myślenia. Pomaga, edukuje, motywuje. Jeżeli nie dla Was to może dla kogoś z otoczenia będzie idealna.

10 komentarzy

  1. Książka na pewno ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim ogromny plus, że jest napisana przez osobę, która zna problem "na własnej skórze", wtedy łatwiej się takiej osobie ufa :) Bardzo fajnie jest ta książka wydana a walka z zaburzeniami odżywiania w formie zabawy i przy okazji nauki świetnie się razem łączy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak piszecie :)
      Pięknie dziękuję za przemiłą ocenę książki :)

      Usuń
  3. Bardzo ciekawa pozycja - według mnie potrzebna tym, którzy zmagali i nadal zmagają się z zaburzeniami odzywiania. Z tego co piszesz wszystko jest w niej napisane w bardzo mądry sposób, który nie zaszkodzi a moze nawet i pomoze... z chęcią bym ją przejrzała

    PS Od kilku dni widzę u Ciebie śliczne zmiany na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za piękny komentarz dotyczący książki :)
      Miło mi, że zauważyłaś zmiany na blogu - w końcu trzeba było go troszkę odświeżyć ;)

      Usuń
    2. Piękny??? Dla mnie zwyczajny :)

      Już dawno zauważyłam ale czekałam na kolejny post aby Ci pogratulować :) Jest o wiele ładniej niż wcześniej ;)

      Usuń
    3. Piękny, bo ładnie rozwinięty, napisałaś coś więcej niż tylko opisując książkę jednym słowem, a ja to doceniam :)
      Dziękuję :*

      Usuń
    4. Dla mnie to coś normalnego - cieszę się, że Ci się podoba ;)

      Usuń