Czekoladowe ciasto z pastą migdałową - wegańskie :)

11 listopada 2016

Buszując po internecie w poszukiwaniu inspiracji wpadłam na informację dotyczącą dodatku octu jabłkowego do ciasta. Zdziwiona, ale zarazem zainteresowana wgłębiłam się bardziej w ten "dziwny" dla mnie sposób. Jednak dowiedziałam się, że to dzięki octowi soda oczyszczona lepiej pracuje i ciasto staje się bardziej puszystsze. Wiedzieliście o tym? 

I to właśnie w poniższym wypieku postanowiłam sprawdzić nowo odkrytą przeze mnie metodę. Faktycznie, ciasto wyszło bardzo pulchne, mięciutkie. Pięknie wyrosło, choć jest w pełni wegańskie, więc nie ma jajek. Intensywnie czekoladowe, słodziutkie, a pasta migdałowa odgrywa tu główną rolę i wszyscy czym prędzej się do niej dobierają.



Składniki:

Przygotowanie:
  1. Wszystkie składniki, oprócz pasty migdałowej przełóż do miski i za pomocą miksera miksuj na najwyższych obrotach do momentu uzyskania jednolitej konsystencji. 
  2. Następnie foremkę (u mnie średnia owalna/może być keksówka) wyłóż papierem do pieczenia. 
  3. Wylej masę, a na jej wierzchu ułóż w kilku miejscach pastę migdałową. 
  4. Wstaw do nagrzanego na 180*C piekarnika i piecz przez 35 minut (do suchego patyczka).
  5. Po upieczeniu powstałe dziurki po paście migdałowej należy uzupełnić kolejną porcją pasty. 

6 komentarzy

  1. Cudeńko to mało powiedziane :) Jadłabym!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zobaczyłam miniaturkę tego ciasta pomyślałam "To musi być cudeńko". I miałam rację :D Ciasto wygląda FENOMENALNIE... takie trochę brownie ale nie brownie... No i jest kakao, które kocham ♥ Trochę miniaturka mnie zmyliła bo myślałam, że ciacho ma w sobie jabłka lub gruszki ale nazwa mówi, że z "pastą migdałową", więc to nic dziwnego, że to ona ;)Gratuluję cudownego wypieku - wyślij mi kawałek ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedzialam, wlasnie, czemu sluzy ten ocet - dzieki za patent, wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy pomysł i świetne zastosowanie dla pasty migdałowej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tymi kleksami pasty migdałowej ciasto wygląda obłędnie <3 Wypróbowałybyśmy, szkoda jednak, że po naszej paście nie ma już śladów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ocet dodaję zazwyczaj do Pavlovej, a czasami zdarzało mi się do takiego najzwyklejszego ciasta, które robię z bakaliami. I tak, zawsze to się sprawdza, bo wychodzą puszyste i pulchniutkie. A co do twojego wypieku, to chętnie bym ci podebrała kawałek. Te zdjęcia, na których widać pokrojone ciasto z ciągnąca się pasta migdałową... Pyyyycha :}

    OdpowiedzUsuń