RECENZJA - Zupy odchudzające :)

7 listopada 2016

Magdalena Makarowska ponownie wydaje książkę, zachęcającą do zmiany dotychczasowego "niezdrowego" sposobu odżywiania się i zamienia go na pełnowartościowe posiłki, które nie tylko smakują, ale i ciekawie urozmaicają codzienny jadłospis. Tym razem głównym tematem są zupy, a dokładnie "Zupy odchudzające". Zainteresowanych zachęcam do zapoznania się z pozostałymi recenzjami lektur tej autorki, które znajdziecie u mnie TUTAJ, a tymczasem zapraszam do przeczytania opinii o "Zupach odchudzających".


Książka ta, podobnie jak pozostałe egzemplarze opublikowane przez Magdalenę Makarowską jest wydana bardzo estetycznie, barwnie, zachęcająco. Mnóstwo kolorowych zdjęć, przejrzysta i czytelna treść to cechy, które charakteryzują tę pozycję. 


Głównym tematem poruszanym w owej lekturze są zupy, które niekiedy są zapominane i nie cenione za walory odżywcze.
Zaczynając jednak od początku. Autorka przytacza kilka istotnych informacji dotyczących zasad prawidłowego odżywiania się. Porusza tematykę jelit, flory bakteryjnej, probiotyków i prebiotyków. Następnie przechodzi do omówienia zasad diety opartej na zupach mikrobiotycznych. A tak to wygląda w praktyce:

I tydzień: detoks: usuwanie toksyn z organizmu 
II tydzień: spalanie: przyspieszanie metabolizmu 
III tydzień: oczyszczanie - usprawnianie perystaltyki jelit 
IV tydzień: odżywianie - zwiększenie bioprzyswajalności witamin i minerałów

Kolejno wymienia produkty zakazane i nakazane w diecie. 


W książce oprócz przepisów na smaczne, pożywne i zdrowy zupy znajdziesz także receptury na naturalne, domowe przyprawy, pozbawione chemicznych dodatków. Autorka proponuje także alternatywy na produkty nabiałowe, tym samym zachęca do tworzenia napojów roślinnych na bazie zbóż, orzechów, nasion. 


Dalszą część książki stanowi dość dokładnie opisana dieta, składająca się z 5 posiłków. Dania są ciekawe, zachęcające, niekiedy obrazują je zdjęcia, które dodatkowo przekonują do ich przygotowania. W diecie znajdziesz przepisy między innymi na jaglanki, dania z jajek, soki, koktajle i oczywiście zupy. Jeżeli chodzi o dobór ilości składników to mam wrażenie, że są niekiedy bardzo zaniżone. Co mam na myśli - niskokaloryczne, ubogie w węglowodany, dostarczające małą porcję pożywienia. Mam też pewne zastrzeżenie co do eliminacji takich produktów jak: ziemniaki, banany, winogrona, suszone owoce i jeszcze pewnie kilka by się znalazło. Bardzo nie lubię, jak odrzuca się te produkty, tłumacząc, że są bardzo kaloryczne. Nie jest to dla mnie dobry argument, produkty te jak najbardziej są dobre i tak na prawdę ich kaloryczność jest w normie, wystarczy zachować zdrowy umiar.


Podsumowując, książka jest ciekawa, barwna, ładnie wydana. Bogata w informacje charakteryzujące niektóre produkty spożywcze. Lektura zachęca do spożywania zup, przygotowywania ich własnoręcznie w domach. Tłumaczy jakie korzyści zyskamy spożywając zupy, których przepisy są interesujące, niektóre proste inne bardziej wyszukane. Myślę, że jest to ciekawa pozycja dla osób chcących zmienić odżywianie, wprowadzić pewne zmiany w swoim dotychczasowym jadłospisie, poprawić ogólny stan zdrowia, samopoczucie i poznać wspaniałe receptury na pyszne zupy. Książkę traktuję jako źródło inspiracji do przygotowywania zdrowych posiłków. Nie zachęcałabym do przechodzenia na ścisłą, zaproponowaną przez autorkę dietę. 

3 komentarze

  1. Taka książka przyda się każdemu kto lubi zupy a to że przy okazji są lekkie i korzystnie wpływają na nasze zdrowie oraz samopoczucie to kolejny plus ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Także nie jestem fanką propagowania niskokalorycznych dań i diet oraz eliminacji dużej ilości składników, które tak naprawdę nie są groźne w żaden sposób dla organizmu - kwestia ilości i równowagi. Niemniej jednak ciekawa pozycja, jeśli chodzi o źródło inspiracji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako miłośniczki zup z chęcią nabyłybyśmy tą książkę :-)

    OdpowiedzUsuń