Baton warszawski :)

3 lipca 2017

Myślę, że większość z Was dobrze zna batony warszawskie. Ja miałam okazję próbować je po raz pierwszy. Pierwsze spostrzeżenie po ich przetestowaniu było takie, że na pewno są inne od pozostałych tego typu zdrowych batonów. Zarówno pod względem smaku, składu, jak i przygotowania. Smak jest oryginalny, w składzie nie znajdziemy wyłączenie suszonych owoców i orzechów, jak ma to miejsce w innych batonach, a przygotowywane są poprzez wypiekanie. Są też ręcznie wykonywane i pakowane. Co zasługuje na duży plus. 

Wśród składników znajdziemy też takie o pochodzeniu ekologicznym. A co do samego składu, to nie jestem pewna czy jest prawidłowy, ponieważ na stronie Baton Warszawski niekiedy można zauważyć inne informacje niż na opakowaniu, są to niewielki różnice, ale jednak. Poniższe składy przepisałam z opakowań. 

Jeżeli miałabym dać taką ogólną ocenę to na pewno będzie ona pozytywna. Jednak batony mnie aż tak nie zachwyciły, zdecydowanie jadłam lepsze według mnie. Mimo to oczywiście nie zniechęcam, a właśnie zachęcam do próbowania jeśli jeszcze ich nie jedliście. Najbardziej polubiłam wersję truskawkową i do niej na pewno wrócę w przyszłości! 


Gryczany z sezamem i goji
 Skład: BIO mąka gryczana, BIO słonecznik, BIO siemię lniane, figa suszona, BIO olej kokosowy, BIO sezam, ksylitol, naturalny miód gryczany, jagody goji, woda źródlana, sól himalajska.

Batonik ma lekko orzechowy zapach, w którym także uwidacznia się sezam. W strukturze widać wyraźnie dobrane składniki, m.in. słonecznik, sezam, jagody goji.  Pierwsze wrażenie po ugryzieniu było takie, że odczułam suchość i smak pieczonych wypieków. Z kolei dopiero później uwidoczniła się tłustość, wynikająca z obecności dużej ilości ziaren. Batonik z wierzchu jest przyrumieniony i wypieczony, dzięki czemu jego struktura jest lekko twardawa, właśnie taka wypieczona. Ma lekko słodki smak, kompletnie nie przesłodzony i zdecydowanie różniący się od np. daktylowych słodkości tego typu. W smaku czuć wyraźnie sezam, niekiedy kwaśną jagodę goji, choć jest jej niewiele, więc to tylko w przypadku, kiedy faktycznie na nią natrafisz. Początkowo smak mnie nie zadowolił, jednak z kolejnym kęsem było coraz lepiej. A koniec końców batona oceniam jako dobrego. 


Czarna porzeczka i kokos
Skład: BIO wiórki kokosowe, BIO mąka jaglana, daktyle, BIO słonecznik, BIO olej kokosowy, ksylitol, BIO siemię lniane, suszona porzeczka, woda źródlana, sól himalajska.

Batonik posiada wyraźny aromat porzeczki. Jego konsystencja jest bardzo mięciutka. Wiórki kokosowe bardzo wyraźnie dają o sobie znać podczas jedzenia. Tuż za nimi można poczuć porzeczkę i jej delikatną kwaśność. Słodycz dobrana idealnie, dzięki czemu batonik nie jest przesłodzony. Zarówno przez foliowe opakowanie, jak i w samym smaku widać i czuć tłustość, ale w stonowanym stopniu. Batonik oceniam bardzo dobrze, był smaczny.


Truskawka i wanilia
Skład: bezglutenowe płatki owsiane, daktyle, BIO olej kokosowy, truskawka liofilizowana, ksylitol, BIO siemię lniane, BIO wiórki kokosowe, wanilia, woda źródlana, sól himalajska.

Po otwarciu folii, w którą owinięty jest batonik od razu można poczuć, że w jego składzie znajdziemy truskawkę. Pachnie i jest wyczuwalna bardzo naturalnie, bez żadnej chemii. Głównym surowcem w batoniku są płatki owsiane, wyraźnie widoczne w jego strukturze. Oprócz wcześniej wspomnianej truskawki czuć lekką tłustość, stonowaną słodycz oraz bardzo delikatny posmak wanilii. Trzeba przyznać, że to truskawka "rządzi" w tym batonie, co zresztą bardzo mi się podoba. Podsumowując, batonik w tym wariancie smakowym jest pyszny!


Ziarno kakaowca i pomarańcza
Skład: daktyle, BIO mąka jaglana, BIO słonecznik, BIO siemię lniane, BIO olej kokosowy, ksylitol, BIO sezam, kakao, BIO skórka pomarańczy, woda źródlana, sól himalajska,

Bardzo lubię połączenie kakao z pomarańczą i wiem, że batoniki z takim składem zawsze mi smakują. Tu będzie podobnie. Dosyć ciemny batonik z wyczuwalnym gorzkim kakao. Ziarna kakaowca mają nieco inny smak od zwykłego kakao, gdzie tą różnicę właśnie można poczuć w tym batoniku. Jedynie czego nie poczułam to pomarańczy. A szkoda, bo byłoby to przepyszne połączenie. Większa ilość tego pomarańczowego owocu dałaby w konsekwencji świetny smak, a wiem to z doświadczenia, kiedy testowałam inne batoniki o smaku kakao z pomarańczą. Mimo tego, batonika zaliczam do dobrego, wyraźnie kakaowego, mało słodkiego, ale w sam raz.

8 komentarzy

  1. Kakaowy smakował mi najmniej, ale daaawno już go jadłam i muszę spróbować jeszcze raz. Spośród porzeczki, truskawki i sezamowego z goji nie umiem wybrać najlepszego - wszystkie bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno już ich nie jadłam ale pamiętam, że mi smakowały (jeden bardziej inne mniej) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardzoej chyba lubię truskawkowy i często kupuję, bo są w sklepie koło mojej prcy. Ogólnie smakują mi one jak słodkie chlebki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, słodkie chlebki, coś w tym jest :) Szczególnie w przypadku gryczanego ;)

      Usuń
  4. Truskawka faktycznie jest mega :D Te batoniki są fajne dlatego, że jednak różnią się od klasycznych raw batonów jakich ostatnio pełno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię je, ale zdecydowanie bardziej smakują mi batoniki z owoców :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię ale rzadko kupuję, jak już mam mega ochotę na słodkie to tylko Kinder Bueno mam przed oczami :D:D pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń