Połączenie kaszy gryczanej niepalonej z warzywami i wędzonym tofu dało tak niesamowity i przepyszny efekt, że aż sama się zdziwiłam 😊 Danie przyrządziłam w wersji łagodnej, gdzie czuć także troszkę wędzonego aromatu, który pochodzi zarówno od tofu jak i wędzonej papryki. Całość jest banalnie prosta do przygotowania. Mogą ją przygotować osoby będące na diecie wegetariańskiej, wegańskiej, bezglutenowej.
Składniki (3 porcje):
- 150 g kaszy gryczanej niepalonej
- 1 papryka czerwona
- 1 cukinia
- 6 pieczarek
- 1 duża marchewka
- 2 pomidory
- kostka wędzonego tofu
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżka oleju
Przygotowanie:
- W garnku (u mnie garnek kamienny Stone Legend) rozgrzej olej i podsmaż przez chwilę pokrojone pieczarki, paprykę, marchewkę, pomidory. Następnie dolej ok. 1/3 szklanki wody i duś pod przykryciem ok. 20 minut.
- Kolejno dodaj pokrojoną w kostkę cukinię, posiekaną natkę pietruszki i tofu oraz przyprawy. Wymieszaj. Duś ok. 15 minut. Jeżeli powstało dużo wody, należy potrawę smażyć na największym ogniu bez przykrycia. Wody nie powinno być wcale!
- W międzyczasie ugotuj kaszę gryczaną w proporcji - 1 część kaszy na 2 części wody.
- Kiedy warzywa są już miękkie, dodaj ugotowaną kaszę, wymieszaj i duś jeszcze ok. 10 minut, aby smaki się "przegryzły".
Z tofu wędzonym wszystko jest pycha :)
OdpowiedzUsuńTo w 100% moje smaki :) Dziś w lunch boxie mam kaszę z warzywami właśnie, ale bez tofu - zamiast tego mam hummus i tahini ;))
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam najzwyklejszego kaszotta, ale jest typowo w moim stylu <3
OdpowiedzUsuńZ pewnością było.... warzywa i palona kasza gryczana to połączenie idealne:) Tylko tofu mi tutaj nie pasuję... dodałabym ciecierzycę lub fasolę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy dodawać wędzonego tofu do takich dań :-)
OdpowiedzUsuńTo jest jedno z takich dań, które nazywam "comfort food" - łatwe do zrobienia, zawiera składniki, które najbardziej lubimy i pokrzepia w zimne dni :)
OdpowiedzUsuńRobiłam sobie jakiś czas temu sałatkę ze smażonym tofu wędzonym i byłam pod wrażeniem, jak taki mały dodatek może fantastycznie zmienić smak całości :) a Twoją wersję zapiszę sobie do wypróbowania po świętach :)
OdpowiedzUsuń