Zapraszam dzisiaj na wpis przedstawiający moje debiutanckie użycie Sojowirówki. Oczywiście pierwsze co zrobiłam z użyciem tego urządzenia to mleko sojowe. Postanowiłam przyrządzić je z nasion wcześniej namoczonych, gdyż przeczytałam, że takie właśnie ma lepszy smak. Na pewno wypróbuje też zrobić je z nasion suchych i zobaczę jaka jest różnica.
Mleko przyrządziłam według instrukcji podanej w książce z przepisami. Jest zrobione wyłącznie z nasion soi, bez żadnych dodatków. I muszę napisać - totalnie mnie zachwyciło! Smak jest genialny! Konsystencja super. Pięknie pachnie. Podczas picia czujesz naturalną, delikatną słodycz oraz jakby maślany posmak, co jest wytłumaczalne, bo ziarna soi zawierają niecałe 20 g tłuszczu w 100 g. Idealnie sprawdza się w porannych śniadaniach - owsiankach, jaglankach, jako baza płynna do przygotowywania koktajli/smoothie. Przetrzymywane w lodówce, w szklanej butelce może stać dobre kilka dni i nic się z nim nie dzieje.
Składniki:
- 1 miarka ziaren soi (to jest ok. 85 g) wcześniej namoczonych (moczyły się 12 h)
Przygotowanie:
- Namoczone ziarna wypłucz pod bieżącą wodą.
- Przełóż je do sojowirówki i dolej wody do poziomu pomiędzy minimum i maximum.
- Nałóż pokrywę i podłącz sojowirówkę do prądu. Wciśnij przycisk mleko sojowe dwa razy, aby wybrać ziarno mokre.
- Po ok. 30 minutach urządzenie da sygnał dźwiękowy informujący, że mleko jest gotowe. Wtedy należy odłączyć sojowirówkę od prądu.
- Powstałe mleko przecedź przez sitko, aby uzyskać klarowny napój.
Etapy przygotowywania mleka sojowego możecie zobaczyć poniżej w formie zdjęć :)
To co widzicie na dwóch poniższych zdjęciach to pozostałości po nasionach soi, z których powstało mleko. Ta papka nazywa się to okarą. Nie należy jej wyrzucać tylko dobrze wykorzystać, bo ma wiele zastosowań w kuchni. Może służyć do przyrządzenia takich potraw jak: naleśniki, kotlety, pasztety, do wypieku ciasteczek, ciast. Dzięki czemu nic się nie marnuje.
Więcej o Sojowirówcę przeczytacie TUTAJ.
Wow, ale kremowe wyszło <3
OdpowiedzUsuńDomowe zawsze jest najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńPs Urocza butelka.... z Kauflandu?;)
Kremowe jak śmietanka! :)
OdpowiedzUsuńAle byśmy się jarały takim mlekiem!! <3
OdpowiedzUsuńW domowych mlekach najbardziej nie lubię przecedzania ich przez sitko i dlatego właśnie wolę kupić gotowe, choć w pyszny smak nie wątpię ;)
OdpowiedzUsuńA butelka cudna :D
Przecedzanie zajmuje może z 1 minutę, a jeżeli coś zostanie to opadnie na dno i nie sprawia żadnych problemów :) Przynajmniej tak to wygląda w praktyce z Sojowirówką, w której to robiłam powyższe mleko :)
Usuń