Moją ukochaną dynię dodałam tym razem do jesiennych ciasteczek, które mogą umilić niejeden zimny i ponury podwieczorek. Ich barwa może świadczyć, że są ciasteczkami korzennymi, pierniczkami. Jednak nic z tych rzeczy. To po prostu jaglane słodkości, których kolor jest wynikiem połączenia dyniowego pure z pastą orzechową. Ciacha wychodzą miękkie, a z brzegu lekko chrupiące. Są słodziutkie, kruche i nieco suche, także szklanka mleka czy napoju roślinnego będzie tutaj dobrym dodatkiem.
- 200 g mąki jaglanej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
- 165 g pure z dyni (przepis TUTAJ)
- 100 g pasty z orzechów włoskich z nasionami konopi (Amandin)
- 80 g ksylitolu lub erytrytolu
- 80 g oleju kokosowego
Przygotowanie:
- Olej kokosowy podgrzej, aby się rozpuścił. Jeżeli posiadasz go w postaci płynnej i tak trochę podgrzej, gdyż jego ciepło rozpuści pozostałe składniki.
- Wszystkie składniki przełóż do miski i wymieszaj dokładnie za pomocą łyżki. Odstaw na 10 minut.
- Po tym czasie blaszkę wyłóż papierem do pieczenia i formuj dłońmi średniej wielkości ciastka. Mi wyszło 7-8 sztuk.
- Wstaw do nagrzanego na 180*C piekarnika i piecz przez 40 minut. Pozostaw do ostygnięcia.
Już od jakiegoś czasu chodzą za mną ciasteczka dyniowe, ale na razie nie było okazji do ich zrobienia i na pewno dopiero po świętach przyjdzie na nie pora. Na szczęście mam zamrożoną dynię i czeka tylko na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei mam całe dynie, jeszcze nie naruszone :) Aż nie wiadomo z nimi robić :P
UsuńBardzo lubię takie suche ciasteczka :) Z mąki jaglanej na pewno wyszły pyszne ;))
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takich ciasteczek.... wyglądają bardzo smacznie, naturalnie, zdrowo.. :) mimo iż nigdy nie jadłam dynii dodałabym do niej przypraw korzennych... nie wiem czemu ale wydaje mi się, ze tutaj pasuje, chociaż i bez niej ciasteczka muszą cudownie smakować. A ten zapach w trakcie pieczenia... z pewnością cudowny :) Zastanawia mnie jedno? Jak ciasteczka wyrosły? W składzie jest soda a ona reaguje w odczynie kwaśnym, czyli musialby być dodatek śmietany lub mleka a tutaj tego nie ma ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej zależności z sodą. I szczerze nigdy tego nie praktykowałam, a wypieki zawsze wychodziły :P Więc nie wiem czy jest to konieczny zabieg, aby soda była w obecności kwaśnego odczynu :P
UsuńW internecie na wielu stronach o tym piszą, zwłaszcza w postach typu "proszek do pieczenia a soda" :) A próbowałaś z ciastami ale bez dodatku proszku do pieczenia? :)
UsuńNigdy nie czytałam na temat. Co więcej, moja Mama, a uwierz ma spore doświadczenie w kuchni też nic na ten temat nie wiedziała :P Pewnie, że używałam - nigdy nie miałam problemu z wyrośnięciem ciasta :)
UsuńPycha - dynia i korzenne przyprawy to idealne polaczenie :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiesz, że takimi ciachami to byś nas kupiła :-D zdecydowanie są to nasze smaki <3
OdpowiedzUsuńSkład tych ciasteczek bardzo zachęcający, przede wszystkim kusi ta pasta z orzechów :)
OdpowiedzUsuń