W szafce z mąkami znalazłam końcówkę mąki kukurydzianej, której termin ważności zbliżał się ku końcowi. Żeby nie zmarnować produktu, a należycie go spożytkować wykorzystałam ową mąkę do zrobienia śniadaniowych placuszków. Ku mojemu zdziwieniu (robiłam je po raz pierwszy) wyszły świetne! Bardzo smaczne, delikatne, z nutką kukurydzianego akcentu. Pysznie smakuję na przykład z dodatkiem dżemu lub owoców.
Składniki:
- 140 g mąki kukurydzianej
- 200 ml mleka (u mnie sojowe)
- 2 jajka
- 35 g ksylitolu
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- masło klarowane lub olej kokosowy do smażenia
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki (oprócz wybranego tłuszczu) przełóż do miseczki i wymieszaj za pomocą łyżki.
- Na patelni rozgrzej olej lub masło i nakłada po łyżce masy.
- Smaż na średnim ogniu. Po pojawieniu się pęcherzyków, przewróć na drugą stronę i smaż jeszcze chwilkę.
Śliczny kolorek ;) Takie placuszki świetnie smakują ze wszystkimi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńProste i pyszne :) I mają cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńNie bawiłam się nigdy mąką kukurydzianą :D Ale wyglądają super!
OdpowiedzUsuńZamarzyły nam się takie z powidłami śliwkowymi :D
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas na prosty KONKURS ze smaczną wygraną :)
A wiesz, że ja chyba też mam właśnie końcówkę mąki kukurydzianej w szafce? ;) Świetne, nigdy nie robiłam i na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńKońcówki mąk inspirują właśnie do takich przepisów :D Koniecznie takie placuchy sobie przygotuj :)
UsuńPiękny mają kolorek :) Chce się jeść!
OdpowiedzUsuń