Super Krówka, czyli produkt, który w ostatnim czasie stał się i jest nadal wielkim hitem Internetu! Na prawdę, Super Krówkę widziałam niemalże codziennie na przeróżnych stronach, blogach, portalach. W końcu sama się nią zainteresowałam i sprawdziłam, o "co tyle krzyku". Myślę, że większość z Was już dobrze zna ten produkt, a niektórzy pewnie poznali go nawet od strony praktycznej. Jestem ciekawa jak Wam przypadł do gustu, także dajcie znać w komentarzach, a tym czasem zapraszam na recenzję jednych z najsłynniejszych cukierków obecnego czasu 😂😃
Krówki to popularne cukierki, stworzonego głównie z mleka, cukru i masła. Nazywane także ciągutkami, ze względu na taką konsystencję środka cukierka, choć występuje on także w innej wersji, a mianowicie kruchej. Ja od razu wspomnę, że jeżeli miałabym już się skusić na krówkę to na pewno musiała to być krówka ciągutka 😏 Cukierków tych nie jadłam od dawna, także chętnie podeszłam do testowania Super Krówki, aby przypomnieć sobie smak z dzieciństwa.
Super Krówka jest inna od krówek tradycyjnych. Zachowała ich smak, nieco go unowocześniając, ale co najważniejsze przeprowadziła całkowity remont składu cukierka, pozbywając się konwencjonalnych produktów, białego cukru czy składników odzwierzęcych. Zobaczcie czym Super Krówka różni się od krówki tradycyjnej TUTAJ.
Tofii: cukier kokosowy * mleko kokosowe w proszku * syrop ryżowy * błonnik rozpuszczalny z akacji * białko słonecznika * aromat naturalny
Kakao: cukier kokosowy * mleko kokosowe w proszku * syrop ryżowy * proszek kakaowy o obniżonej zawartości tłuszczu 5,1% * białko słonecznika * błonnik rozpuszczalny z akacji
Po składzie można wywnioskować, że Super Krówkę pozbawiono:
- cukru białego, a zamieniono go na bardziej wartościowy cukier kokosowy,
- mleka, które zastąpiono kokosowym mlekiem w proszku, tym samym pozbywając się laktozy i kazeiny,
- tłuszczu zwierzęcego, którego miejsce zajął tłuszcz kokosowy pochodzący w tym przypadku z mleka kokosowego,
Ponadto, Super Krówka jest:
- wegańska,
- bezglutenowa,
- pozbawiona sztucznych dodatków, wspomagaczy smaków,
- wyprodukowana z naturalnych, minimalnie przetworzonych produktów,
- ekologiczna,
- źródłem pewnych składników mineralnych (producent wymienia fosfor, magnez, potas)
Wartość odżywcza na 100 g produktu (toffi, kakao):
energia: 413 kcal / 417 kcal
białko: 4,3 g / 5,4 g
tłuszcz:13 g / 13 g
węglowodany: 68 g / 65 g
błonnik: 6,1 g / 6,8 g
Opakowanie o wadze 150 g, zawiera w środku 13 cukierków, czyli 1 cukierek to mniej więcej 11,5 g, a więc dostarcza około 36 kcal.
SMAK
Biorąc w dłoń krówkę, czy to o smaku tofii czy kakao można poczuć, przy lekkim uścisku, że jest mięciutka. Nie jest to jednak miękkość, przez którą cukierek rozwalałby się w rękach. Można napisać, ze konsystencja jest w sam raz. Dzięki takiej strukturze mamy pewność, że cukierek nie jest twardy, suchy, kruchy i łamliwy. Krówka musi być krówką z prawdziwego zdarzenia, czyli powinna mieć taką konsystencję, która po ugryzieniu cukierka będzie ciągnęła się i kleiła. Dla mnie to główna cecha takich cukierków, choć wiem, że krówki występują też w wersji kruchej. Super krówka jest jednak "krówką ciągutką", co nie ukrywam, bardzo mi odpowiada. Na zdjęciach można zauważyć, że składa się ona jakby z dwóch części. Wierzchnia, cieniutka i stabilna, odgrywa tu rolę takiej zewnętrznej, kruchej powłoczki, pod którą kryje się wcześniej wspomniana kremowa, ciągnąca i kleista masa. Pomiędzy tymi dwoma smakami zauważyłam pewną różnicę, albowiem krówka o smaku kakao często nie jest ciągnącą, a bardziej krucha. Naturalny smak super krówki - toffi pachnie jak cukier kokosowy, czyli taki podpalany cukier z aromatem kokosa. W smaku równie dobrze czuć te kokosowe smaki. Wersja kakaowa, smakuje całkiem podobnie, oprócz znaczącej różnicy - jest z kakao. Kakao zostało dobrane idealnie, dzięki czemu nie tłumi nadto kokosowych składników, a samo daje o sobie znać w nieco stosowanej ilości. Na pewno obydwa te smaki łączy przepyszny, karmelkowy smak. Krówki są słodziutkie, ale do takiego stopnia, że z pewnością nie spowodują dużego przesłodzenia. Nigdy nie byłam jakimś wielkim wielbicielem cukierków-krówek, choć zawsze preferowałam wersje z ciągnącym się środkiem to mogę teraz napisać, ze Super Krówka podbiła moje podniebienie i zdecydowanie wybrałabym ją aniżeli krówkę tradycyjną 😉
Krem orzechowo-kakaowy
Pozostając w klimatach słodko-karmelkowo-krówkowych, marka ta produkuje dodatkowo fantastyczne kremy (na chwilę obecną jeden wariant smakowy, ale już wiem, że asortyment wkrótce się powiększy o nowe smaki). Krem orzechowo-kakaowy łączy w sobie smak krówek, orzechów i mlecznej czekolady. Cechy takiego kremu są takie same jak cukierków, natomiast smak - nieco podobny i niebiańsko przepyszny! Ale o tym w oddzielnej notce już niedługo. Będzie dostępna TUTAJ.
Krem orzechowo-kakaowy
Pozostając w klimatach słodko-karmelkowo-krówkowych, marka ta produkuje dodatkowo fantastyczne kremy (na chwilę obecną jeden wariant smakowy, ale już wiem, że asortyment wkrótce się powiększy o nowe smaki). Krem orzechowo-kakaowy łączy w sobie smak krówek, orzechów i mlecznej czekolady. Cechy takiego kremu są takie same jak cukierków, natomiast smak - nieco podobny i niebiańsko przepyszny! Ale o tym w oddzielnej notce już niedługo. Będzie dostępna TUTAJ.
Mam tylko jedną uwagę. Nie do produktu, a do Was. Nie traktujcie tych cukierków jako takich, które można jeść bez umiaru, bo są opisywane jako zdrowe, mają certyfikat świadczący o ich ekologicznym pochodzeniu, są bezglutenowe i wegańskie. To prawda, mają lepszy skład niż niejedna tradycyjna krówka, ale wartości odżywcze obydwu cukierków są porównywalne. Zatem dostarczają podobną dawkę energii. Dlatego zalecam umiar i podchodzić do tego typu produktów z rozsądkiem.
Pisałam już Ci chyba, że bardzo lubie te krówki, obydwa smaki, ale toffi chyba troche bardziej :) A krem jeszcze przede mną :))
OdpowiedzUsuńOstatnio na blogach coraz więcej tych krówek :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przyjdzie mi ich wkrótce skosztować - nie ukrywam, że krówki uwielbiam, ale tylko w wersji ciągnącej, więc konsystencja dla mnie jest super :D No i skład rewelacyjny. Ach!
OdpowiedzUsuńKurczę, pół Wrocławia, czyli z 6 Rossmanów wczoraj odwiedziłyśmy i nigdzie po krówkach już nie było śladu xD Musimy objeść się smakiem, bo mamy kiepski refleks :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3
OdpowiedzUsuń