RECENZJA - Zagłodzić raka. Metaboliczne podejście do walki z chorobą nowotworową

19 sierpnia 2018

Autorami książki "Zagłodzić raka. Metaboliczne podejście do walki z chorobą nowotworową" są doktor Nasha Winters (pracująca w opiece zdrowotnej od 25 lat, dyplomowana naturopatka, licencjonowana akupunkturzystka, specjalistka w dziedzinie medycyny orientalnej) oraz Jess Higgins Kelley (specjalistka w dziedzinie terapii żywieniowej, absolwentka dziennikarstwa). Książka wydana przez Wydawnictwo Galaktyka


Książka jest dość obszerna, bo liczy ponad 450 stron, z czego 25 poświęconych zostało bibliografii. Uważam, że odnośnie takiego tematu, jaki jest poruszany w tej lekturze jest to istotny aspekt. "Zagłodzić raka" składa się z 13 rozdziałów, a każdy z podrozdziałów, aby lepiej uporządkować przekazywane informacje. Wiadomości w niej zawarte pisane są po części językiem typowo medycznym, jednak myślę, że są poniekąd dobrze wytłumaczone, tak aby każdy mógł je zrozumieć i przyswoić. 


Z tytułu można wywnioskować, że lektura porusza temat raka i walki z nim opierając się na podejściu metabolicznym. Podejście to rozumiane jest jako "naturopatyczny program żywieniowy, który wykorzystuje lecznicze moce tradycyjnych produktów żywnościowych, diet terapeutycznych i nietoksycznych życiowych nawyków zapobiegających rakowi i przeciwdziałających mu". 

"Zagłodzić raka" to książka przepełniona przeróżnymi informacji, ale oczywiście wszystko krąży wokół jednego tematu, a mianowicie nowotworów. Z tej pozycji dowiesz się o tym jak powstaje rak, jak się rozwija, rozrasta i rozprzestrzenia, jak "świetnie" daje sobie radę żyjąc w organizmie człowieka. Autorki przedstawiają wiele sposób, które włączone do stylu życia mogą zminimalizować ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej. I tak samo jest też w przypadku rozwiniętej już choroby. W kwestii żywienia autorki zalecają stosowanie diety ketogenicznej (wysokotłuszczowej), diety paleo, czasowych głodówek, wyłączenie z diety cukru i produktów bogatych w ten składnik, także produktów pochodzenia konwencjonalnego, zbożowych czy nasion roślin strączkowych. Poruszają kwestię zanieczyszczeń środowiska, wszechobecnej chemii stosowanej na co dzień w domach (np. środki czystości), powszechnego stresu. Z terapii alternatywnych proponują przykładowo kąpiele księżycowe, kąpiele leśne, hydroterapie, stosowanie różnych ziół i produktów spożywczych (często niecodziennych) czy wspomaganie się wyciągiem z jemioły. Piszą o mikrobiomie, układzie odpornościowym, genetyce. Opisują wiele mechanizmów zachodzących w ludzkim organizmie, zarówno normalnie, jak i w chorobie, dokładnie skupiając się na poszczególnych uczestnikach (organy, układu, komórki itd.) tych procesów. Jeżeli chodzi o kwestie statystyczne czy na przykład pochodzenie żywności (GMO, antybiotyki, zanieczyszczenia), o których często autorki piszą to jest to obszar skupiający się jedynie na Stanach Zjednoczonych. Przykładowo, ile osób umiera na danego raka, prawne stosowanie żywności genetycznie modyfikowanej. W ostatnim rozdziale zawarto wiele praktycznych wskazówek odnośnie zmiany diety. Autorki wskazują produkty zalecane oraz takie, który należy się pozbyć. Jest także 10 przepisów, "po jednym dla każdego z rozdziałów poświęconych poszczególnym obszarom zdrowia". 


Podsumowując, "Zagłodzić raka" podchodzi do tematu nowotworów z pewnością nieszablonowo. Autorki przedstawiają alternatywne sposoby leczenia chorób nowotworowych, daleko odbiegających od modeli konwencjonalnych, stosowanych na co dzień. Podoba mi się ich podejście prewencyjne, czyli ukazujące różne rozwiązania mające zapobiec występowaniu raka. Mam tutaj na myśli głównie zmiana sposobu żywienia, włączenie aktywności fizycznej, ograniczenie chemii z życia codziennego czy jak najbardziej możliwe unikanie stresu. Nie będę ukrywać, że niektóre tematy i poruszane kwestie są dla mnie trudne do wyobrażenia sobie w rzeczywistości. Najbardziej zapamiętałam stosowanie głodówek u osób chorujących na raka czy lekceważenie gorączki, nie zbijając jej, a pozwolić organizmowi, aby sam sobie z nią poradził. Autorki zastosowały także rygorystyczne podejście do diety, eliminując wiele grup produktów żywnościowych. Niekiedy ma się wrażenie, że zastosowanie tych wszystkich wytycznych, a przynajmniej ich większość jest zwyczajnie nierealna. Takich przykładów było więcej, ale nie będę się rozpisywać i opinie na ich temat zostawię to dla siebie. Aczkolwiek chcę Wam mniej więcej przekazać, co możecie się spodziewać po tej książce. Chciałabym zaznaczyć, aby każdy kto sięgnie po tę lekturę nie korzystał z zmieszczonych tam porad, rozwiązań, metod leczenia samodzielnie. Bo prostu można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc, dlatego przed wszelkimi zmianami w waszym bądź bliskiej osoby leczeniu koniecznie skonsultujcie się z lekarzem. Podsumowując raz jeszcze, książka jest źródłem wielu cennych informacji, w tym także informacji sprzecznych i niecodziennych, bo w końcu pokazuje alternatywne metody leczenia raka. 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz