RECENZJA - Jak odchudzić swojego mężczyznę :)

27 maja 2015

Kolejna lektura autorki Magdaleny Makarowskiej, tym razem o tytule "Jak odchudzić swojego mężczyznę", wydawanej przez znane Wydawnictwo FEERIA.



Książka składa się z pięciu rozdziałów. We wstępnie dowiemy się troszkę o ulubionym przysmaku większości mężczyzn, czyli mięsie, następnie znajdziemy mnóstwo informacji typowo kulinarnych, jak np "nie taka sól straszna"/"czym zdrowo słodzić"/"zielone koktajle"/"pasty do chleba"/green power, czyli wielka moc w młodym jęczmieniu". Ostatnie dwa rozdziały dotyczą już prawidłowej diety. Początkowo omówione są zasady opisywanej diety, produkty, które należy wykluczyć a także włączyć do jadłospisu. Koniec książki to temat dotyczący ustabilizowania masy ciała, kilka ciekawy przepisów dla łasucha - słodkich, ale nadal zdrowych :)


Kilka tematów z książki powtarza się z poprzednich części, jest to np. temat dotyczący soli i cukrów, a także substancji słodzących. Te zagadnienia bodajże powiły się chyba w większości książek Magdaleny Makarowskiej. To na pewno duży plus, dla osób, które nie kupują wszystkich lektur wydawanych przez tę autorkę, a tylko te pozycje, które ich interesują.


Kolejnym ciekawym temat są "zielone koktajle". Moda na nie ciągle trwa i zdobywają one coraz większą rzeszę zwolenników. W książce "Jak odchudzić swojego mężczyznę" poznamy kilka pomysłów na przygotowanie takiego zielonego szejka.

Mnóstwo przepisów na domowe wędliny, własnoręcznie wypiekane domowe chleby czy naturalne, pyszne pasty do pieczywa. Większość opatrzona zdjęciami.


Dieta dla Panów składa się z czterech posiłków, ponieważ jak tłumaczy autorka "zwykle Panowie nie mają na to czasu". Cała dieta jest ułożona dość szczegółowo. Łatwo wytłumaczone są jej zasady. Autorka mówi, co należy wyeliminować z jadłospisu oraz jakie produkty włączyć na stałe.


Kiedy zmagania z dietą zakończymy sukcesem czeka nas stabilizacja. W tej części poruszony zostanie główny temat dotyczący zwiększenia ilości węglowodanów w diecie. Autorka dzieli się także z czytelnikami pomysłami na smakowite desery, które ciekawią i zachęcają do wypróbowania. Są np. ciasteczka kokosowo-migdałowe z czekoladą i słonymi orzechami, blok czekoladowy w wersji fit, pijane śliwki w czekoladzie czy deser z tapioki. Już same nazwy brzmią przepysznie.


Podsumowanie:
Po książkę mogą sięgnąć zarówno Panowie, ale także Panie. Wspólne gotowanie przyczyni się do zwiększenia ilości czasu spędzonego razem. W lekturze znajdziesz wiele inspiracji na zdrowe posiłki, które z łatwością można wpleść w swoją dietę. 

3 komentarze

  1. Ciekawe czy dla odmiany ta pani napisała książkę samodzielnie, czy znów skorzystała z "pomocy" nieświadomych blogerów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że może ta książka pomóc jakimś parom aby razem zacząć się lepiej odżywiać i przy tym mniej chorować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się być ciekawa i jak mi kiedyś wpadnie w ręce to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń