Pizca del Mundo w swojej ofercie posiada prażone ziarna kakaowca, dostępne m.in. w sklepie Szczypta Świata. Produkty te uważam za godne uwagi, zatem zapraszam na ich krótką recenzję.
O marce Pizca del Mundo pisałam przy okazji recenzowania czekolad na gorąco (więcej TUTAJ). Produkty przez nią wyprodukowane są certyfikowane jako produkty ekologiczne oraz Fair Trade. Fair Trade oznacza sprawiedliwe warunki handlowe dla producentów z krajów rozwijających się i stwarza możliwości inwestowania w rozwój lokalnej społeczności oraz stabilną przyszłość.
Ziarna kakaowca po wyjęciu z owoców kakaowca są poddawane procesowi fermentacji, suszeniu oraz wyprażaniu w niskiej temperaturze, dzięki czemu uzyskują głęboki smak gorzkiej czekolady. Ziarna pochodzą ze słynącej ze wspaniałego, pełnego smaku odmiany kakao Criollo, a uprawiane są w cieniu drzew w całkowicie naturalny sposób.
W ofercie dostępne są trzy warianty smakowe ziaren kakaowca - naturalne, z przyprawami korzennymi oraz z chilli. Oprócz pięknych opakowań z cudownymi obrazami otrzymujemy także pewną dawkę informacji o produkcie - m.in. wartości odżywcze, pochodzenie i opis. Na jednym z opakowań znalazłam także datę zbioru.
SMAK I OCENA
Z ziarnami kakaowca miałam już wcześniej styczność. Próbowałam i korzystam do dziś z kruszonej, surowej wersji tego produktu. Bardzo je lubię jako forma przekąski czy dodatek do posiłku. Bowiem ziarna kakaowca świetnie nadają się do chrupania w całości lub przygotowywania deserów czy wytrawnych potraw. Te powyżej, jak można zauważyć po zdjęciach nie są kruszone, a dostępne w całości. W środku kartonikowego opakowania znajduje się 100 g ziaren zapakowanych dodatkowo w foliową torebkę.
Ziarna kakaowca mają swoich zwolenników i przeciwników. Dlatego że ich smak nie do końca może każdemu odpowiadać. Charakteryzują się one bardzo głębokim, naturalnym, gorzkim smakiem. Z pewnością odbiegającym od zwykłego proszku kakaowego czy nie wspominając już czekolady. Jednak mimo to ja bardzo je lubię. A szczególnie wersję naturalną. Wszystkie ziarna są bardzo chrupiące i kruche. Bardzo przyjemnie chrupią u ustach i szybko się rozkruszają. Wersja naturalna, jak wcześniej wspomniałam należy do moich ulubionych, kolejna to ta z dodatkiem przypraw korzennych, takich jak: imbir, goździki, pieprz czarny, kardamon i cynamon. Świetna mieszanka przypraw, która wzbogaca i nadaje oryginalnego smaku ziarnom. Nie jest przytłaczająca, ale jednocześnie bardzo dobrze wyczuwalna. Wersja z chilli mnie nie urzekła. I choć uwielbiam ostre przyprawy, w tym chilli to niestety ten miks jakoś mnie nie zadowolił. Ziarna były zbyt intensywne, a w połączeniu z pikanterią były dla mnie nie do przełknięcia. Jednak w dalszym ciągu mogą świetnie sprawdzić się w przepisach, jako niewielki dodatek podkręcający smak 😃
A Wy lubicie ziarna kakaowca?
A Wy lubicie ziarna kakaowca?
Uwielbiam ziarno kakaowca. Bardzo ciekawe,te ziarna z przyprawami. Chociaz i tak zawsze wybieram naturalne :-).
OdpowiedzUsuńDotychczas ziarna kakaowca jadłam tylko w formie kruszonej, ale raczej jako dodatek do płatków z jogurtem czy owsianek, bo jakoś same w sobie mnie smakiem czy twardością nie zachwyciły. Ciekawa jestem takich z dodatkami i jak zobaczę w sklepie to na pewno kupię ;)
OdpowiedzUsuńLubię ziarna kakaowca, ale jedynie jako składnik granoli czy owsianki. Same w sobie mają za mocny smak. Ale z ciekawości bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńLubię te kruszone, ale w bardzo umiarkowanej ilości, bo jeszcze nie jestem takim zaawansowanym koneserem kakao :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńUżywałyśmy kiedyś kruszone ziarna kakao ale takich w całości jeszcze nie :) Kuszą nas te w przyprawach korzennych :D
OdpowiedzUsuń