Nigdy wcześniej nie robiłam chłodników, nawet ich nie próbowałam, bo jak to "zupa na zimno". Jednak w upalne dni coś mnie ruszyło i zrobiłam. Chłodnik jest pożywny, delikatny i kremowy. Jestem miło zaskoczona smakiem. Uwielbiam zupy różnego rodzaju, jednak wiadomo, że kiedy za oknem temperatura dochodzi do 30*C to nie ma się ochoty na nic ciepłego, a coś pożywnego trzeba zjeść. I tu chłodnik okazuje się dobrą opcją.
Składniki (ok. 3 porcje)
- 1 litr wody
- 2 średnie marchewki
- 1 średnia pietruszka
- kawałek selera
- kawałek pora
- pęczek botwinki z buraczkami (ok. 5 sztuk)
- połowa cytryny
- sól i przyprawy: sól, pieprz ziołowy, czerwony, caynne
- 1 łyżka oleju
- 200 g jogurtu naturalnego
- natka pietruszki do posypania
Przygotowanie:
- Buraczki należy delikatnie oskrobać i skropić sokiem z cytryny.
- Marchewkę, pietruszkę, seler, por - obierz i pokrój według upodobań.
- Włóż do wody razem z buraczkami, przypraw, dodaj olej i gotuj 40 min.
- Następnie dołóż pokrojoną botwinkę i gotuj jeszcze 15 minut.
- Zupę ostudź, pozostawiając ją bez przykrycia.
- Następnie dodaj jogurt, starannie wymieszaj.
- Podawaj z natką pietruszki i/lub jajkiem, rzodkiewką, ogórkiem. U mnie dodatkowo połamany chlebek lniany.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz