Kotlety rybne są świetną alternatywą dla zwykłych rybnych filetów, które to zazwyczaj goszczą, jak w ogóle goszczą na naszych stołach. Ryby jada się rzadko, zazwyczaj powszechny obiad składa się z ziemniaków, mięsa i może odrobiny surówki. A szkoda. Ryba powinna znaleźć się w naszym menu przynajmniej raz w tygodniu i nie mówię tu o pandze czy rybnych paluszkach. Także istotne jest, by po obróbce nie przypominała kotleta schabowego. Wtedy wychodzi więcej panierki aniżeli ryby w środku. Takie kotleciki są dobrym rozwiązaniem zarówno dla osób dorosłych jak i dzieci. Nie zawierają ości, a dobrze przyprawione przyćmią dominujący zapach i smak ryby, który nie wszyscy lubią.
Składniki (9 kotletów):
- 500 g mielonych filetów rybnych (u mnie płotki)
- 1 jajko
- 1 białko
- 1 łyżka siekanej natki pietruszki
- przyprawy: sól himalajska, pieprz ziołowy, prawdziwy, cayenne, curry, zioła prowansalskie, kminek, estragon
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki włóż do miski. Wyrabiaj masę do momentu, kiedy będzie zwarta i jednolita.
- Następnie uformuj pulpeciki, lekko je spłaszcz, tak aby powstał kotlet.
- Blachę wyłóż papierem do pieczenia, ułóż kotleciki i wstaw do nagrzanego na 180*C piekarnika i piecz 20-25 minut.
za rybami nie przepadam, ale takie kotlety z chęcią bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńLubimy rybki, choć nie często goszczą na naszym stole... Trzeba by było to zmienić, bo warto jeść je częściej niż raz w roku podczas Wigilii :) Śliczny i bardzo przydatny blog, na pewno będziemy tutaj zaglądać. Zapraszamy przy okazji do nas candy-pandas.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńNa bloga zajrzałam i zostanę na dłużej :)
Super blog! Super przepisy!
OdpowiedzUsuńAle brakuje metek, żeby można było szybciej odnaleźć ulubione przepisy.
Dziękuję pięknie za miłe słowa :)
UsuńTak wiem, że powinno się coś takiego pojawić jak "metki/zakładki". Gdy tylko znajdę odrobinę więcej czasu coś pomyślę :)
Pozdrawiam :)