W końcu nadeszła pora, abym i ja przygotowała swój pierwszy pasztet roślinny. Nie spodziewałam się, że efekt końcowy będzie aż tak zaskakująco dobry! Taki pasztecik to "niebo w gębie". Nie musi być spożywany standardowo - na kanapkę, ale także jako np. dodatek do głównego dania, czy jedzony po prostu "solo". Smakuje wybornie! Ma delikatny, kremowy smak, delikatną kruchość po bokach, ciekawy akcent w postaci dodatku suszonych pomidorów i orzechów włoskich. Po ostygnięciu ma zwartą konsystencję, dzięki czemu dobrze się go kroi.
Składniki:
- 100 g fasoli kolorowej "orzeł" (Targroch)
- 100 g ciecierzycy
- 1 duża cebula
- 1 duża marchewka
- 1 średnia pietruszka
- kawałek selera
- 3 ząbki czosnku
- 8 suszonych pomidorów (Targroch)
- 50 g orzechów włoskich (Targroch)
- 2 czubate łyżki siemienia lnianego mielonego
- 2 łyżki oleju
- 100 ml wody
- przyprawy: po 1/2 łyżeczki tymianku, chilli, kminku mielonego, pieprzu ziołowego, czarnego, po 1 łyżeczce ziół prowansalskich, curry, soli himalajskiej (Targroch)
Przygotowanie:
- Dzień wcześniej, wieczorem namocz fasolę i ciecierzycę w zimnej wodzie.
- Następnego dnia odlej wodę i przepłucz nasiona.
- Przełóż ciecierzycę i fasolę do jednego garnka, zalej wodą i zagotuj. Po zagotowaniu gotuj 2h.
- W tym czasie na patelni rozgrzej olej. Delikatnie zeszklij posiekaną cebulę i wyciśnięty czosnek. Następnie dodaj drobno pokrojoną marchewkę, pietruszkę i seler, podlej odrobiną wody i duś pod przykryciem do miękkości, ok. 20 minut. Od czasu do czasu zamieszaj.
- Ugotowaną fasolę i ciecierzycę lekko ostudź. Przełóż do malaksera, dodaj przygotowane wcześniej na patelni warzywa i miksuj do uzyskania pożądanej konsystencji - mniej lub bardziej gładkiej/bezgrudkowej.
- Do masy dodaj siemię lniane, wodę i przyprawy. Wymieszaj.
- Do blaszki wyłożonej papierem do pieczeniem nałóż całą masę, delikatnie wygładź.
- Piecz w nagrzanym do 180*C piekarniku przez 1h. Następnie schłodź i przełóż do lodówki. Spożywaj dopiero zimny, nie koniecznie z lodówki, jednak w lodówce przechowuj.
Uwielbiam domowe wege pasztety :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy takie pasztety przegryzając świeżymi warzywami lub gotowanym brokułem :D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie - bardzo treściwie i aromatycznie :)
OdpowiedzUsuńZ fasoli i ciecierzycy jednocześnie jeszcze nie robiłam, ale podoba mi się takie połączenie, podobnie jak kompozycja przypraw :)