Wegańskie pasty i pasztety do kanapek :)

29 kwietnia 2017

W końcu udało mi się zebrać kilka wegańskich pas i pasztetów, aby stworzyć nieco obszerniejszy wpis na temat takich produktów. Wszystkie prezentowane poniżej smarowidła jadłam pierwszy raz, gdyż zawsze jak mam okazję spróbować coś z takich produktów decyduję się na te, które jeszcze nie są mi znane.

Dajcie znać czy Wy znacie poniższe produkty i czy Wam smakowały :)



Pasztet z ziołami
woda, tłuszcz kokosowy*, tofu* (woda, soja*,substancja wiążąca: siarczan wapnia), skrobia ziemniaczana*, pietruszka*(6,9%), szczypiorek*(6,7%), por*(6%), drożdże suszone*, suszone białko roślinne ze słonecznika*, koncentrat pomidorowy*, sól, przyprawy* (zawiera seler*), olej słonecznikowy*, koncentrat soku jabłkowego*, substancja zagęszczająca: guma guar*, sos sojowy* (woda, soja*, sól)
*certyfikowany składnik ekologiczny

Bardzo lubię podobne pasztety/pasty na bazie oleju kokosowego. Ten ma kremową, łatwą do rozsmarowania konsystencję, która jest dość zwarta, ale nie sprawia problemów podczas użycia go na kanapce. W masie widać wyraźnie dużą ilość dodanych ziół. Zapach jest naturalny. Smak dobry. Nie przesolony, kremowy, ziołowy. Chętnie powróciłabym do niego ponownie.

Pasztet pochodzi ze sklepu BIO-KRAINA, ale widzę, że na stronie sklepu występuje on teraz w innym opakowaniu i całkowicie innym składzie. Choć nazwa i firma zostały te same.

Pasztet spożyłam m.in. z chlebem lnianym z cukinią. Kompletnie mi on nie smakował. Zapach miał bardzo nie przyjemny, a smak specyficzny i niezbyt dobry. Ale pamiętajcie, że to tylko moje zdanie, może Wam akurat przypadnie do gustu. A może już go jedliście, wtedy podzielcie się opinią w komentarzach.


pory* 25%, nasiona słonecznika* 22%, woda, olej słonecznikowy*, cukinia* 10%, sok z cytryny*, czosnek*, sól morska.
*składniki certyfikowane pochodzące z rolnictwa ekologicznego

Bardzo ciekawe połączenie smaków. Por i cukinia to mix, który chyba jeszcze nie próbowałam. Pasta ma nieco rzadszą konsystencję, dzięki czemu świetnie rozprowadza się na powierzchni pieczywa. Konsystencja nie sprawia, że krem spływa, a wręcz odwrotnie. Ma przyjemny smak, kremowy, nieco tłustawy. Czuć lekką kwaśność, ale w pozytywnym znaczeniu. Pora da się lepiej wyczuć niż cukinię. Czosnku nie czuć w ogóle. Pasta jak najbardziej była dobra, ale nie jestem pewna czy wrócę do niej w przyszłości.

Produkt pochodzi ze sklepu Alfa-koszyk


tłuszcz palmowy* (nieutwardzony), 16% migdały*, olej słonecznikowy*, jabłko*, cebula*, sól morska, sos sojowy* (woda, soja*, sól morska), syrop jabłkowy*, koncentrat pomidorowy*, marchew*, seler*, pieprz*, papryka*, sok z cytryny, koper włoski*, kminek*, chili*
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych

Jeden z ciekawszych produktów, bo jak to - smalczyk w wersji wegetariańskiej, a nawet lepiej wegańskiej! Dodatkowo bez glutenu. Nie ukrywam, że podeszłam do jego testów z ogromnym zainteresowaniem. Nie wiem jak Wy, ale ja wiem jak smakuje typowy smalec (tak tak, wiem - w dzieciństwie jadło się różne rzeczy :D). Choć było to bardzo bardzo dawno temu to jakąś tam orientacje mam, jeżeli chodzi o cechy organoleptyczne. Po pierwsze zapach, bardzo zbliżony do normalnego smalcu i z moją opinią zgodziło się także kilka innych osób, więc coś w tym jest. Aromat jest zachęcający, naturalny, nie przytłaczający. Konsystencja typowa dla smalcu. Miękka, świetnie rozprowadzająca się po pieczywie. Jednak po wyciągnięciu smalczyku z lodówki jest on dosyć twardy, dlatego polecam przed spożyciem wyciągnąć go troszkę wcześniej, aby nieco zmiękł lub po prostu rozsmarować na ciepłym toście, ale nie gorącym! Inaczej olej się rozpuści i spłynie po kanapce. Wewnątrz widać wyraźnie kawałeczki kruszonych migdałów oraz innych składników. W smaku ten smalczyk jest przepyszny! Tłustawy, ale to oczywiste, skoro składa się głównie z oleju. Czuć dobrze słoność, ale tak idealnie dopasowaną do tego produktu. Przyjemna, delikatna słodycz także się uwidacznia. Wszystkie składniki zostały dopasowane wręcz perfekcyjnie, sprawiając, że całość jest obłędnie pyszna! Polecam! 

→ Smalczyk jak na "smalec" przystało jest bardzo kaloryczny. W 100 g znajduje się bowiem prawie 800 kcal!  

Produkt pochodzi ze sklepu Bio-Kraina



bakłażan (89%) * oliwa z oliwek extra virgin * sól morska * bazylia * czosnek * oregano sok z cytryny * czarny pieprz 

Ekologiczna pasta z bakłażanu jest dość ciekawym produktem. Nigdy dotąd nie spotkałam się z podobną pastą. Bakłażana bardzo lubię, więc z ciekawością podeszłam do testu kremu z jego znaczącym udziałem. Ciężko jest mi określić zapach produktu, nie wyczuwam nic konkretnego. Jakby warzywa z delikatną nutką czosnku. Choć w smaku tego czosnku nie czuć. Produkt ma kremową konsystencję, rzadką, ale do takiego stopnia, że nie spływa z pieczywa. Faktycznie czuć bakłażana, jednak jakby w nieco zmienionej formie niż jadam zazwyczaj. Czuć intensywną tłustość, a oliwa uwidacznia się za każdym razem na wierzchu kremu. Przyprawy są stonowane i nie tłumią smaku, nawet za bardzo ich nie czuć. Podsumowując - jest to łagodna pasta bakłażanowa, kremowa, delikatna, która może dobrze sprawdzić się także w innych daniach, niż jako pasta na kanapkę. Myślę, że dobrze smakowałaby na przykład z makaronem. 

Produkt pochodzi ze sklepu Alfa-koszyk

5 komentarzy

  1. Żadnego z nich chyba jeszcze nie jadłam. Smalczyk z migdałami wydaje mi się najciekawszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jadłam żadnego, ale ten krem z bakłażanów chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żadnego z tych nie jadłyśmy. Jak już to kupujemy raczej pasztety i paprykarze z Primaviki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tych past :) Kusi ta pierwsza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jadłam żadnej z tych past i nie jestem do nich przekonana - nie moje smaki :)

    OdpowiedzUsuń