Deser SNICKERS - bez cukru, wegański, bez pieczenia :)

20 stycznia 2018

Uwierzycie, że w tytule nazwy tego przepisu zamiast "deser" było pierwotnie "ciasto"? Ciasto to finalnie okazało się wytworem niemogącym być ciastem ze względu na to, że struktura środkowej masy okazała się zbyt rzadka, przez co niemożliwe było jej pokrojenie (po prostu użyłam za dużo płynu do masy jaglanej). Zatem dlaczego publikuję nieudany przepis? Ponieważ okazało się, że przepis nie jest wcale nieudany, a wręcz przeciwnie bardzo udany i bardzo smaczny, tylko po prostu zmienił nieco swoja formę 😂😂😂 Dlatego bardzo lubię robić takie właśnie dania - oparte na roślinnych produktach, nie wymagających pieczenia, bo jeżeli coś nie pójdzie po naszej myśli, to zawsze z "tego czegoś" może powstać co innego 😄 A ciasto jeszcze zrobię 😋

Wracając do deseru. Wyszedł przepyszny! Na prawdę to najlepszy deser na bazie kaszy jaglanej jakikolwiek jadłam! Przebija nawet TEN, który oczywiście nadal jest bajecznie pyszny, tylko troszkę mniej bajecznie od tego z dzisiaj 😂 Nie spodziewałam się, że z nieudanego ciasta wyjdzie mistrzowski krem jaglano-orzechowy z kokosowym karmelem i masą daktylowo-orzechową. Czy to nie brzmi przepysznie? 


W przepisie użyłam świetnej jakości masła orzechowych marki Planta food

Orzechowo-daktylowa masa:
Masa jaglana:
Polewa kajmakowa:
  • 250 g mleczka kokosowego
  • 4 łyżki cukru kokosowego 

Przygotowanie:
  1. Polewa kajmakowa - do rondelka przełóż mleczko kokosowego (użyłam z puszki, najpierw całą zwartą część, później dodałam wodę kokosową, aby uzyskać 250 g) oraz wsyp cukier kokosowy. Kiedy całość zacznie wrzeć, zmniejsz ogień, ale tak aby masa ciągle bulgotała i mieszaj od czasu do czasu. Po upływie ok. 40 minut powinien wyjść karmel - lekko gęsta, klejąca masa. Jeżeli doszło do zważenia, czyli tłuszcz oddzielił się od pozostałej części wystarczy dodać odrobinę gorącej, zagotowanej wody i ciągle mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. 
  2. Masa orzechowo-daktylowa - daktyle zalej wrzątkiem i odstaw na 30 minut. Kolejno przełóż do malaksera z pozostałymi składnikami i miksuj do momentu uzyskania jednolitej konsystencji. Przełóż do blaszki (wykładając spód) wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do lodówki, aby nieco stwardniała. 
  3. Masa jaglana - w między czasie ugotuj przepłukaną wcześniej pod bieżącą wodą kaszę w 400 ml wody. Następnie zmiksuj z pozostałymi składnikami na bardzo gładki, bezgrudkowy krem. 
  4. Do ostudzonej masy jaglanej wlej także wystudzoną polewę kajmakową i tylko lekko i delikatnie zamieszaj całością. Tak aby karmel był jeszcze widoczny w masie jaglanej. Teraz taką masę przelej do wybranych naczynek. Na wierzch ułóż masę orzechowo-daktylową ściągając ją z blaszki za pomocą łyżki, tworząc jakby takie większe "wiórki".
  5. Całość chłódź w lodówce przez kilka godzin, a najlepiej przez całą noc. 
*Przepis podałam tak jak bym od początku zamierzała zrobić ten deser, nie ciasto! Choć na prawdę to jest deser powstały z nieudanego ciasta. 



Dla potwierdzenia, że deser ten był kiedyś ciastem i nawet super się prezentował - do czasu krojenia 😂

Wam też czasami zdarzają się takie sytuacje podczas gotowania? 😄
Niby nie wyszło, ale jednak wyszło nieziemsko pysznie 😂

6 komentarzy

  1. Jak widzè to bogactwo składników w daniu to wiem, że powstało coś pysznego - nie ważne w jakiej formie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałaś świetny pomysł na deser :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami takie przypadkowe desery z ''ratowania'' czegoś przerastają smakiem oryginalny zamysł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Konsystencja super :D A najlepsze jest to, że jakbyś pewnie chciała zrobić deser to masa by Ci się zgęstła, że dałoby się ją kroić jak ciasto xD

    OdpowiedzUsuń