Podejrzewam, że część z Was z pewnością zna doskonale lub chociaż kojarzy bloga Zielone Koktajle. To miejsce, w którym znajdziecie mnóstwo inspiracji na, jak sama nazwa bloga wskazuje wszelkiego rodzaju koktajle, ale nie tylko te zielone. Autorka bloga napisała także kilka książek z przepisami na zdrowe koktajle, a jej najnowszą jest "Zielone koktajle odchudzające i dietetyczne" Wydawnictwa Publicat. Ja osobiście koktajle uwielbiam, co widać chyba na moim blogu, gdzie zamieszczam też co jakiś czas receptury na smaczne i pożywne smoothie. Piję je bardzo często, także temat lektury jak najbardziej mnie zaciekawił i chętnie sprawdziłam poszczególne przepisy.
"Zielone koktajle odchudzające i dietetyczne" można zaliczyć do książek kulinarnych, a więc nie mogłabym pominąć w tym przypadku aspektu wizualnego lektury. Chyba nie będzie zaskoczeniem, jak napiszę, że książka jest przepięknie wydana. Wzbogacono ją o bardo dużą ilość fotografii, które widnieją na każdej stronie (pomijając króciutki wstęp) i które to obrazują koktajle po przygotowaniu. Bardzo podoba mi się także wydanie pod względem treści, a dokładanie mam tutaj na myśli dobór czcionki, kolorów, dzięki którym wydanie jest niezwykle barwne i "wesołe". Wszystko to sprawia, że książkę bardzo chętnie się przegląda, czyta i korzysta z zamieszczonych przepisów.
Początkowo troszkę zniechęcił mnie tytuł lektury, bo myśląc racjonalnie nie istnieją koktajle, które mają magiczną moc odchudzającą. Jednak po chwili, z pierwszy stron książki dowiedziałam się, że sama autorka pisze, aby "nie liczyć na to, że dzięki codziennemu piciu zielonych koktajli osiągniemy wymarzoną sylwetkę, a tkanka tłuszczowa magicznie zniknie z wybranych części ciała". Także na szczęście tytuł to tylko "chwyt marketingowy", dzięki któremu z pewnością duża liczba osób zwróci uwagę na tę publikację.
Wracając już do samej treści. Książka rozpoczyna się krótkim wstępem, gdzie znaleźć można pewną część informacji o koktajlach - m.in. dlaczego warto je pić, jakich składników używać, z jakiego sprzętu korzystać, kilka zdań na temat mrożonych warzyw i owoców, pestycydów w nich zawartych czy w jaki sposób przygotować mleka roślinne. Kolejno książkę podzielono na dwie główne grupy - na koktajle odchudzające i na koktajle dietetyczne. Pierwsza grupa, czyli koktajle odchudzające składa się z przepisów na koktajle, które mają naturalnie wspomagać odchudzanie, takie które są bogate w składniki wspierające proces odchudzania (np. ostra papryka czy cynamon), które zmniejszają łaknienie, a także receptury na miski koktajlowe (czyli smoothie bowl) czy koktajle wyłącznie warzywne i wyłącznie owocowe. Druga grupa, czyli koktajle dietetyczne to zestawienie przepisów na koktajle, które są zgodne z zasadami wielu istniejących diet, np. mowa o diecie niskotłuszczowej, wysokowęglowodanowej, proteinowej czy bezglutenowej. Przepisy są bardzo ciekawe, dobór składników niekiedy banalny, a niekiedy oryginalny i intrygujący. Myślę, że są także bardzo smaczne. Pomiędzy przepisami niekiedy pojawiają się krótkie informacje na temat konkretnych składników, akurat użytych w tym przepisie (tzn. co zawiera dany produkt, jakie ma właściwości itp.). Brakuje mi w tym wydaniu jedynie wartości odżywczych przygotowanych koktajli, aczkolwiek znajdziesz też wytłumaczenie dlaczego takich informacji nie zawarto.
Podsumowując, "Zielone koktajle odchudzające i dietetyczne" to pozycja, z której na pewno będą zadowolone osoby pijące i lubiące wszelkiego rodzaju koktajle. Książka ta to ogromny, bo zawierający 365 przepisów zbiór receptur na przeróżne koktajle, składające się wyłącznie ze zdrowych, wartościowych produktów, przez co uzyskany napój odznacza się pewną dawką witamin i składników mineralnych. Z tą lekturą poznasz ciekawe połączenia warzyw, owoców i innych roślinnych składników, które w efekcie dadzą smaczny i pożywny koktajl. Książkę polecam jako źródło inspiracji do tworzenia smakowitych napoi.
Ciekawa pozycja, żeby się zainspirować jakimś niebanalnym połączeniem :)
OdpowiedzUsuńLubię koktajle, ale zawsze kiedy szukam nowych przepisów irytują mnie niezbyt powszechne pozycje na liście składników. Ok, kiedy mieszka się w co najmniej średnim mieście można dostać już prawie wszystko, ale jakoś nie chcę kupować całej paczki jakiegoś dodatku tylko po to, żeby zrobić na próbę jeden koktajl. Teoretycznie mogę jakiś składnik pominąć, ale wiem doskonale, że jeden składnik potrafi zrobić ogromną różnicę, nie tylko w działaniu, ale i smaku. Czy tutaj przeważają przepisy zawierające tylko podstawowe i łatwo dostępne składniki? Szczerze mówiąc, to tak mi się podoba to wydanie wizualnie, ale też podział treści w fajny sposób, że gotowa byłabym ją sobie zamówić, ale jeśli przepisy są pojechane, to się popłaczę :D
OdpowiedzUsuńto to pozycja idealna dla ciebie Justyna bo większość składników kupisz w popularnych marketach lub masz w lodówce :)
Usuń