Ponad rok temu miałam przyjemność testować pierwsze batony od Zmiany Zmiany. Dla przypomnienia zapraszam TUTAJ. Firma ciągle się rozwija i do wcześniejszej "trójki" dołączyła aktualnie kolejna "trójka"! Mowa o batonach Petarda i Urwisach! Po testach tych słodkości, o których przeczytacie poniżej czekam z niecierpliwością na kolejne smaki! Batony Zmiany Zmiany są po prostu przepyszne! Zdrowe, naładowane witaminami i składnikami odżywczymi, genialnie smakują i świetnie wyglądają! Jeżeli jeszcze nie próbowaliście to koniecznie szybko to zmieńcie! Na pewno pokochacie je tak jak ja!
Petarda
Baton nie jest intensywnie słodki, co uważam to za duży atut. Słodycz zrównoważona z delikatną domieszką nuty kwaśności. Bardzo dobrze wyczuwalne są maliny. Podczas gryzienia przyjemnie chrupią ziarenka owoców i kawałki orzechów, a także drobniutkie ziarenka nasionek chia. Czy czuć spirulinę? Może, ale bardzo subtelnie. Spirulina nadaje charakterystyczny posmak, nie przez każdego lubiany, jednak dodana tutaj, w umiarkowanych ilościach nie powoduje znaczącej zmiany smaku, a jedynie barwy batona na zielono-trawiasty. W konsystencji baton jest lekko twardy, jednak podczas gryzienia nie sprawia to problemów, ponieważ przyjemnie się łamie.
Urwis bananowy
Bananowy urwis składa się z czterech składników i już na drugim miejscu znaleźć można suszone banany, czyli smak przewodni zgodnie z nazwą batonika. Banan jest wyczuwalny dość intensywnie, zarówno po otwarciu opakowania, jak i po skosztowaniu. Ja osobiście banany uwielbiam, także ten batonik bardzo mi zasmakował. Jest mięciutki, rozpływa się w ustach, a widoczne kawałki orzechów nie są ani trochę twarde. Batonik jest przyjemnie słodki, poręczny, w sam raz na małą słodką przekąskę.
Urwis jabłkowy
Urwis jabłkowy to tylko trzy składniki, gdzie już na pierwszym miejscu widnieją jabłka suszone, stanowiące 38% całego batonika. Batonik nie pachnie jabłkowo, ale za to składnik ten jest mocno wyczuwalny podczas jedzenia. Po ugryzieniu wyraźnie czuć aromat suszonych jabłek, zaznaczam, że suszonych, bo te nieco różnią się smakiem od świeżych i pomoże to Wam bardziej wyobrazić sobie ten smak :) W konsystencji jest lekko "gumowaty", ale w pozytywnym sensie, trochę puszysty, identycznie przypominający formę suszonych krążków jabłek. Wyraźnie widoczne są małe elementy w strukturze batona - kawałki jabłek, ziarenka rodzynek i posiekane orzechy nerkowca. Batonik jest słodziutki, z bardzo delikatną nutką kwaśności za sprawą jabłek. Przyjemnie mięciutki.
Urwisy zaskarbiły sobie nasze serca choć bananowy jest zdecydowanie za słodki ale to są batoniki do których z chęcią się wraca ;) Petarda jeszcze przed nami :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam wszystkich, bo nie mogę ich nigdzie spotkać, ale 2 smaki, które jadłam (nie jestem już pewna które), bardzo mi smakowały ;)
OdpowiedzUsuńCóż, dla mnie Petarda to niewypał :(
OdpowiedzUsuńLubię batony tej firmy, ale miałam inne wersje :)
OdpowiedzUsuńhttp://iwonka-bloguje.blogspot.com