Cofam słowa, które napisałam TUTAJ! Ten omlet jest po prostu genialny! Przepyszny! Koniecznie musicie go zrobić! Ja już wiem, czym będę się zajadać w jesienno - zimowe poranki. Pure z dyni (przepis TUTAJ) zrobiłam już kilka dni temu, zapasteryzowałam, więc nie powinno mi go zabraknąć. Podczas robienia omletu zapomniałam dodać proszek do pieczenie, ale okazał się on nie potrzebny! Pure z dyni świetnie go zastępuje. Omlet wyszedł bardzo puszysty, grubiutki, bardzo aksamitny i kremowy, nie opada po przełożeniu na talerzyk. Uwaga, jest bardzo sycący, ale jest też bardzo pyszny, więc bez obaw - nic się nie zmarnuje. W razie czego można zmniejszyć troszkę proporcję poszczególnych składników.
Składniki:
- 2 jajka + 1 białko
- 2 łyżki mąki pszennej / pełnoziarnistej/ żytniej
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 2 czubate łyżki puree z dyni
- 1 łyżeczka oleju
- dodatkowo: jogurt naturalny, ulubione owoce
Przygotowanie:
- Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę, a żółtka zmiksować z cukrem waniliowym.
- Do żółtek dodać puree z dyni i zmiksować. Dodać mąkę i ubite białka. Miksować na małych obrotach do połączenia się składników.
- Na patelni rozgrzać łyżeczkę oleju. Wlać masę, zmniejszyć ogień, przykryć pokrywką i smażyć po 3 minuty z każdej strony.
- Podawać z jogurtem i ulubionymi owocami.
uwielbiam dynię, a omlet prezentuje się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńGenialny z niego puchacz :)
OdpowiedzUsuń